poniedziałek, 9 czerwca 2014

Rozdział 7

Wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy.W sklepie zrobiliśmy duże zakupy.W domu zaraz zabrałam się do gotowania.

Później :
Poszłam się przebrać w ładną sukienkę i trochę się podmalować.W tedy on zaskoczył mnie jak zawsze.Wiesz że nie musisz się malować dla mnie zawsze będziesz wyglądać pięknie proszę cię zejdźmy na dół to się trochę,trochę wiesz.
Niall -krzyknęłam naglę- wiesz co naprawdę ja chcę jakoś wyglądać przy twoich rodzicach.
No dobrze kotku maluj się maluj-mówił schodząc po schodach w dół .

I wreszcie zadzwonił dzwonek do drzwi :
W drzwiach stali wyczekiwani przez nas goście.Pierwszy wszedł malutki Theo dumnie kroczył po domu. Niall wziął go na ręce.Wyglądali razem uroczD
Dobry wieczór mówiłam.Gdy usiedliśmy do stołu.Byłam trochę spięta,źle się czułam bo nie umiałam złapać jezyka z Marie.Za to Bobby z nim kontakt był idealny.
Naprawdę smakuje mi to jedzenie powiedziała wreszczie Marie 
Opowiedz nam coś o sobie -znów się odezwała Marie .
Jestem siostrą Harrego .Mam prawie 18  lat mieszkam jeszcze z rodzicami,już pracuje jako tańcerka w telewizyjnym programie. 
Greg wtrącił się : pokaż nam coś jeśli możesz? 
Oczywiście,jak już zatańczyłam wszyscy mówili że jestem wprost stworzona do tańca. Dzięki temu zbliżyłam się z Merie. 
Robiło się coraz później. 
Proszę o chwilę ciszy powiedział nagle skarbuś. Chcę wam coś ogłosić dziś jest dzień wyjątkowy. Wczoraj z Alexis przeżyłem najpiękniejszy wieczór mojego życia minął nam dwa lata Dziś chcę ci coś zaproponować Alex czy ty chcesz zostać moją żoną ? 
Zaczerwieniłam się i nie wykrztusiłam się z siebie ani słowa oczywiście byłam na tak,chwilkę później powiedziałam: Miś oczywiście że tak 


1 komentarz: